Początek

Pierwsze wzmianki o Starym Zamościu, początkowo występującym pod nazwą Zamoście, pochodzą z 1429 roku (A.Iskrzycki, Dzieje Zamościa i południowej lubelszczyzny, 1956, s. 1). Od 1443 roku do XIX w. był władany przez ród Zamojskich. Kiedy kanclerz wielki koronny Jan Zamojski założył w 1580 roku miasto Zamość, wieś nazwana została Starym Zamościem. Miejscowość w drugiej połowie XIX w. miała dwie nazwy, Stary Zamość Ordynacki i Stary Zamość Kościelny; wynikało to stąd, że część mieszkańców była zmuszona odrabiać pańszczyznę w folwarku ordynackim, część zaś w folwarku kościelnym. Na początku wsi od strony zachodniej stał kościół parafialny. Przez miejscowość biegła obsadzona drzewami droga zwana Kmicicowym Gościńcem co zostało opisane przez Henryka Sienkiewicza w ,,Potopie”. Położenie ekonomiczne miejscowości było bardzo dobre, a to dzięki usytuowaniu obok skrzyżowania dróg wiodących do Lublina i Krasnegostawu, Zamościa, gromady Skierbieszów i gromady Nielisz. Ze względu na tak dogodne położenie ekonomiczne władze carskie skupiły tu niezbędne urzędy obsługujące ludność miejscową i okoliczną. W ten sposób powstała gmina Stary Zamość, uruchomiona też na miejscu sąd do spraw administracyjnych i działów majątkowych, pocztę i szkołę rosyjską.

Zniesienie pańszczyzny

W niedługim czasie po zniesieniu pańszczyzny rząd rosyjski wydał plecenie pomiaru gruntów i sporządzenie dokładnego planu posiadłości ziemskich. Następnie wydano ustawę, która głosiła, że ziemia znajdująca się w rękach chłopów staje się ich własnością. W związku z pomiarami, planami i rejestracjami pomiarowymi zaprowadzono księgę wieczystą, zwaną Tabelą. Każdej osadzie uwidocznionej w Tabeli przyznano prawo korzystania z lasów i pastwisk. Włościanin mógł wybierać z lasów ordynacji zamojskiej drzewo opałowe i sosnę budulcową w ściśle określonych ilościach. Dniami wyjazdu do lasu, zwanymi "ugajne", były środy i piątki każdego tygodnia. Ponadto każdy włościanin pasł swój inwentarz w lesie ordynackim codziennie od wiosny do jesieni.
W latach 1863-1914 w ordynacji zamojskiej ściśle przestrzeganego zawartych w Tabeli uprawnień chłopów. Każdego roku włościanie otrzymywali asygnaty uprawniające ich do pobierania należności serwitutowych. Wieś zaczęła życie wolne od pracy pańszczyźnianej. Chłopi, których "ukaz" carski nie zastał w posiadaniu ziemi, pozostali bezrolni. Zgłaszali się oni do pracy w folwarku za umówionym wynagrodzeniem w stosunku rocznym.

Obszar i urzędy

Władze carskie powołały do życia gminę Stary Zamość, do której włączono piętnaście wsi z przyległymi do nich folwarkami w następującej kolejności: Stary Zamość, Wierzba, Krasne, Wisłowiec, Majdan Sitaniecki, Zabytów, Wiszenki, Sulmice, Kalinówka, Huszczka Mała, Huszczka Duża, Chomęciska Duże, Udrycze, Dębowiec, Chomęciska Małe. Obsada personalna gminy była nieliczna. Na czele gminy stali: wójt z wyboru i jego zastępca, sekretarz gminy i jego pomocnik. Wójt urzędował dwa dni w tygodniu (we wtorki i soboty), a więc z tego tytułu gmina nie ponosiła dużych kosztów. W tym okresie życie na wsi zaczynało się stabilizować. Dokonano powszechnego spisu ludności, ustalono wielkość podatków, odbywał się regularny pobór rekrutów do armii rosyjskiej. Podlegał on jednak pewnym ograniczeniom: nie brano do wojska najstarszych synów. Podatki płacono jednorazowo i terminowo. Zbieraniem podatków zajmował się sołtys, który miał sporządzone listy płatników. Część podatków wypłacano na rzecz skarbu, część liczono na składkę gminną.

Około roku 1898 na wieś zaczęła docierać gazeta "Zorza", którą włościanie czytali z dużym zainteresowaniem. Później pojawiły się dwie inne gazety. Były to "Zaranie" i "Gazeta Świąteczna". Zamieszczane na łamach tych gazet artykuły wyrażały dwa odrębne poglądy na sprawy chłopów. Potem przybyły jeszcze trzy czasopisma: "Posiew", "Polak", "Głos Ludu". "Zaranie" pozyskało sobie we wsi najwięcej czytelników i prenumeratów. W 1904 roku prasa podała wiadomość o wybuchu wojny rosyjsko-japońskiej. Wprawdzie pod zaborem rosyjskim nie było powszechnej mobilizacji, to jednak w czynnej armii rosyjskiej służyli także Polacy. Wielu z nich powróciło do kraju.

1914

Została ogłoszona powszechna mobilizacja. Do wojska powołano nawet rezerwistów do 42 lat. Z powiatów Zamość, Hrubieszów i Krasnystaw rezerwistów powołano do Chełma i Kobrynia, gdzie wydano im umundurowanie i broń i wcielono do kompanii 10 Pułku Atamańskiego, który wchodził w skład 26 Korpusu Armii Rosyjskiej. Mobilizacją objęto także utrzymywane konie. Wszystko to spowodowało, że w rolnictwie zabrakło do pracy ludzi i siły pociągowej.
Zaczęła się wojna rosyjsko-austriacka. Walczące armie rozciągnęły swoje fronty wzdłuż Bugu i Sanu. W Starym Zamościu w czasie walk spaliło się wiele zabudowań. Ludność chroniła się w pobliskich lasach. Jesienią 1914 roku wojska austriackie cofnęły się do Karpat. W połowie lata 1915r. ofensywa austriacka nabrała rozmachu. Do wsi Stary Zamość przybył konny oddział Dońskich Kozaków w celu ewakuowania ludności. Po zakończeniu ewakuacji wieś została spalona. Część mieszkańców wyjechało w głąb Rosji, część ukryła się w lasach. Z chwilą nadejścia wojsk austriackich, ludzie wrócili do wsi, by w trudnych warunkach zakończyć spóźnione żniwa. Niektórzy z gospodarzy zdążyli nawet przed zimą odbudować domy i częściowo budynki gospodarcze.

Ludność Starego Zamościa zajmowała się przeważnie rolnictwem. Rzemiosło ograniczało się zasadniczo do kowali i stolarzy. Do 1914 roku handel rozwijał się słabo, skoncentrowany był on na sklepach prywatnych, gdzie można było nabyć artykuły codziennego użytku. Pierwszy sklep spółdzielczy w Starym Zamościu założono w 1912 roku. Można się tam zaopatrzyć w artykuły spożywcze i galanteryjne. Organizatorami sklepu byli: Antoni Gil, Kazimierz Mazurek, Adam Wróblewski, Antoni Molas, Tomasz Zderkiewicz, Jan Zderkiewicz, ks. Mikołaj Gozdalski i wielu innych. Sklep prowadzony był przez zarząd podległy własnej kontroli i prosperował dobrze. Wojna, która wybuchła w 1914 roku przerwała jego funkcjonowanie.

1916

W roku 1916 mieszkańcy wsi Stary Zamość oraz sąsiedniej wsi Wierzba postanowili utworzyć w konspiracji Polską Organizację Wojskową (POW). Organizatorami byli: Tadeusz Paszkowski, Jan Jachorek, Jelnicki, Józef Kusy, Jan Maziarczyk. Prezesem tej organizacji został Jan Jachorek, dowództwo marszówki objął Jelnicki. Zadaniem POW była rekrutacja lokalnych szeregów oraz utrzymanie kontaktu z Legionami Polskimi. "Peowiacy" wierzyli, że po wojnie i po prawie półtorawiecznej niewoli Polska odzyska niepodległość. W 1917r. z inicjatywy POW rozpoczęto nauczanie dzieci z zakresu wiedzy powszechnej. Początkowo szkoła ta mieściła się w siedzibie Karola Namysłowskiego, a nauczanie dzieci rozpoczęła pani Namysłowska (żona Stanisława). Frekwencja w szkole była średnia, ponieważ w dalszym ciągu nie było obowiązku nauczania powszechnego.

1917 - 1921

Lokalne władze austriackie zajęły budynek gminy, zabrały też do swej dyspozycji budynek byłego aresztu gminnego. Żandarmi austriaccy wydawali rozporządzenia administracyjne i wyznaczali kontyngenty zboża, mięsa, roślin okopowych, warzyw, siana i słomy. Dysponowali też zezwoleniami na przemiał zboża w młynach. Jednakże mimo trwającej wojny, mimo ciężkich warunków bytowania mieszkańcy Starego Zamościa stawiali sobie domy i zabudowania gospodarcze, przezwyciężając szereg trudności, jak brak wozów, koni itd. W myśl okólnika nie wolno było żandarmom pobierać cielnych krów i prośnych świń, a ponieważ urzędnicy ci pochodzili przeważnie z większych miast, nie bardzo więc znali się na rolnictwie i hodowli. Z tego powodu wynikały nieraz zabawne sytuacje : jeżeli znaleźli w chlewie wieprzka o wadze wyższej niż 150 kg, właściciel mówił, że jest to locha prośna i wieprzak zostawał u niego. Na ogół jednak kontyngenty były bardzo uciążliwe. Wtedy to właśnie krążył we wsi wiersz "Dziwne czasy":

"Miałem łan pszenicy na ojczystej roli
Byłem zawsze syty w doli i niedoli,
Był chlebuś w skrzyni i w żebraczym worze,
Bo po ciężkiej pracy miałem chleb w komorze.
Przyszły dziwne czasy, jakieś kartki dali
I moją pszeniczkę zarekwirowali.
Wzięli na pniu zboże.
Miałem łąkę siana pod lasem, hen, w dole
I po ciężkiej pracy miałem je w stodole
Sianko dla konika, krówki i królika.
Przyszły dziwne czasy, wszystko opisali
I siano i konia zarekwirowali.
Przyszedł wójt poborca, wybrali z zasieku, oddali pół korca,
Zabrali mi buty, miedziany garnuszek, włókno, masło, jaja
I dwie miarki gruszek zarekwirowali,
A tu koniec wojny jeszcze nie bliski.
Przyszły dziwne czasy. Przyjdą jeszcze ludy
Zabiorą z obory, stodoły i budy, a wreszcie i z miski."

Jednakże mimo trwającej wojny, mimo ciężkich warunków bytowania mieszkańcy Starego Zamościa stawiali sobie domy i zabudowania gospodarcze, przezwyciężając szereg trudności, jak brak wozów, koni itd. W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość. Sporządzono listy wyborcze do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Na Gminę Stary Zamość była tylko jedna komisja wyborcza, powstał więc też wielki ścisk. Na wybory wójta zwołano zebranie całej gminy. Głosowano przez podniesienie ręki. Wójtem został wybrany Józef Królikowski, mieszkaniec wsi Wisłowiec. Utrzymał się on na stanowisku przez dwie kadencje. Funkcjonujące władze gminne rozpoczęły organizację prac związanych z budową dróg oraz szkół. Większość robót odbywała się systemem szarwarkowym czyli społecznie ludzie pracowali chętnie, roboty szybko postępowały naprzód. W okresie tym wybudowano szkoły : w Wierzbie, Chomęciskach Dużych, Majdanie Sitanieckim, Wisłowcu. Zakupiono posiadłość Zawadzkich w Udryczach z przeznaczeniem na szkołę podstawową. Wybudowano drogi utwardzone w Wierzbie, Starym Zamościu, mosty murowane w Chomęciskach Dużych, Udryczach.

1939-45 Gmina Stary Zamość w czasie II wojny światowej

Wojska niemieckie wkroczyły na teren gminy Stary Zamość we wrześniu 1939 roku.

W październiku wydano pierwsze zarządzenie dotyczące obowiązkowych dostaw: zboża, mleka, ziemniaków, jarzyn, siana, słomy oraz drzewa z lasów chłopskich.

Wydano zarządzenie o obowiązku zdania broni i przedmiotów wojskowych.

Nałożono na obywateli dodatkowe obowiązki utrzymania w stanie używalności dróg.

Działania wojenne przeszkodziły w normalnym rozpoczęciu nauki w szkołach.

W tym też czasie Niemcy rozpoczęli akcję germanizacyjną, wyszukując wśród ludności polskiej, obywateli o niemieckim brzmieniu nazwisk. Na terenie naszej gminy mieszkali potomkowie kolonistów niemieckich, zwłaszcza we wsi Huszczka Duża i Huszczka Mała.

Od tych dwóch wsi Niemcy rozpoczęli akcję wysiedleńczą .

Gospodarstwa po wysiedlonych Polakach objęli miejscowi volksdeutsche.

Lata 1940/1941 były okresem wzmożonego nacisku w sprawie wyjazdu na roboty rolne do Niemiec.

Wzmogły się aresztowania pojedynczych osób za nie oddawanie kontyngentów.

„Generalny Plan Wschód” zakładał wysiedlenie ze wschodniej części Europy jej mieszkańców i zasiedlenie jej ludnością niemiecką. Do tej strefy wysiedleń został wyznaczony między innymi powiat zamojski. Tym samym miejscowości znajdujące się na terenie dzisiejszej gminy Stary Zamość zostały wysiedlone. A były to: Borowina Starozamojska, Chomęciska Małe, Chomęciska Duże-Stara Wieś, Stary Zamość, Wisłowiec i Udrycze

To właśnie ludność Udrycz ucierpiała najbardziej. Z innych miejscowości przeznaczonych do wysiedlenia większość ludności zdołała uciec wcześniej, pozostawiając swoje domostwa.

W tragiczna mroźna noc z 28 na 29 listopada 1942 roku wieś Udrycze została otoczona przez Niemców. Mieszkańcy zostali wypędzeni z domów na plac przy Domu Ludowym i tam podzieleni na dwie grupy. Większość z nich trafiła do obozu przejściowego w Zamościu i Zwierzyńcu Resztę pozostawiono we wsi, gdzie byli wykorzystywani jako tania siła robocza u osadzonych tutaj kolonistów niemieckich z Jugosławii i Rumunii.

Spacyfikowano: Wiszenki i Wierzbę.

Proces wysiedlania trwał w powiecie zamojskim do końca lutego 1943 roku, a na terenie gminy Stary Zamość zakończył się w nocy z 4 na 5 grudnia 1942 roku, wysiedleniem ludności wsi Stary Zamość.

Często pacyfikacja wyprzedzała wysiedlenie.

W maju 1942 roku Niemcy przeprowadzili pacyfikację wsi Wiszenki.

W dniach 10-22 maja zamordowano 31 osób, a wieś spalono.

W wyniku akcji wysiedleńczej i pacyfikacyjnej na terenie gminy Stary Zamość zostało pozbawionych wolności 2589 osób.

Wywieziono na przymusowe roboty do Niemiec 418 osób, a 69 zginęło w nieznanych okolicznościach.

Łącznie poniosło śmierć 247 osób.

Do najtragiczniejszych momentów należało rozdzielanie rodzin, w tym odrywanie dzieci od rodziców.

Ogółem wysiedlono z Zamojszczyzny ponad 30 tysięcy dzieci.

Ile dzieci z tej liczby przypada na gminę Stary Zamość- ustalić się nie da.

W miarę narastania represji ze strony niemieckiej nasilał się ruch partyzancki.

Aktywny udział w walce z najeźdźcą miały dwie organizacje: Związek Walki Zbrojnej i Bataliony Chłopskie.

Członkowie tych organizacji posługiwali się pseudonimami.

Istniała też organizacja samorządowa, tak zwana piątka polityczna.

Na terenie gminy i rejonu 12a dowództwo Związku Walki Zbrojnej objęli: „Urszula”, „Pobór”, „Żuraw”.

Dowództwo Batalionów Chłopskich- „Gryf”, „Kos”, „Liść” i „Śmiech”.

Siłę partyzantów stanowiło około 500 ludzi.

Na leśnej polanie (położonej w równej linii z Wierzbą, Majdanem Stanieckim, Krasnem i Starym Zamościem) znajdował się plac alarmowy, zwany „placówką przedwiośnia”.

Stąd odbywały się tak zwane marszówki na Niemców i folksdojczów.

Łącznikiem ze Starego Zamościa był „Pszczoła”, który stale utrzymywał kontakt z tutejszym oddziałem Batalionów Chłopskich gminy i rejonu 12a.

W piątce politycznej Batalionów Chłopskich byli: „Powolny”, „Zenit”, „Strumień”, „Świerk” i „Mucha”

W 1943 roku nastąpiło połączenie wyżej wymienionych dwóch organizacji w jedną organizację pod nazwą – Armia Krajowa.

Dowództwo nad garnizonem 12a objął „Nurt”

W rejonie gminy 12a w 1943 roku silnie rozwinęła się działalność partyzantów. Ludność cywilna szybko oswoiła się z istniejącą sytuacją; gospodynie wypiekały chleb dla partyzantów, a dziewczęta brały udział w partyzantce jako sanitariuszki.

Oddziały partyzanckie kontrolowały teren, zjawiając się co pewien czas w poszczególnych wsiach.

Niszczone były obiekty komunikacyjne, gospodarcze, paraliżowana była administracja wroga.

Obok walki z wrogiem oddziały partyzanckie spełniały poważną funkcję, opieki nad danym terenem przed działalnością rodzimych band opryszków, którzy żerowali na nieszczęściu ludzkim.

Tak np. 4 listopada 1943 roku zostało zlikwidowanych dwóch bandytów ze wsi Wierzba.

Niemcy w odpowiedzi na wzmożoną działalność partyzantów zaczęli stosować akcję represyjną i pacyfikacyjną.

W noc z 31 grudnia 1942 roku na 1 stycznia 1943 roku partyzanci wysadzili w powietrze most kolejowy w Ruskich Piaskach. W odwecie Niemcy spacyfikowali wieś Wierzba.

Żołnierze niemieccy w pościgu za większymi zgrupowaniami partyzanckimi używali również lotnictwa.

Skutki takiego właśnie ataku odczuli mieszkańcy Majdanu Stanieckiego. Niemcy obrzucili bombami wieś zabijając i raniąc ludność cywilną.

Mimo, iż nie było wsi w obrębie gminy Stary Zamość, które by nie ucierpiały, to jednak najbardziej dotknięte zostały wsie wysiedlone i te które w wyniku walki podziemnej czy współpracy z organizacjami podziemnymi, objęte były pacyfikacją.

Duże straty ponieśli mieszkańcy gminy Stary Zamość w inwentarzu żywym i martwym, budynkach mieszkalnych i gospodarczych.

Praca wielu pokoleń została zniszczona.

Czasy powojenne

Pierwszym powojennym wójtem wybranym w jawnym głosowaniu został Andrzej Kardasz. Rozpoczęto parcelację folwarków, ziemię przydzielono chłopom bezrolnym i małorolnym. W 1951 roku zniesiono urząd wójta na rzecz Naczelnika Gminy, podległemu bezpośrednio władzom państwowym. Kontynuowano budowę dróg np. do Majdanu Sitanieckiego, Udrycz, Chomęcisk Dużych, Wisłowca, Podstarego Zamościa, Wierzby II. Rozpoczęto budowę sieci wodociągowych.
Rok 1989 przyniósł zmianę ustroju Polski. Na czele gminy stanął wójt wybrany w demokratycznych wyborach.