gleria

Sobota 20 czerwca, jak zwykle w ostatnich dniach, przywitała mieszkańców Starego Zamościa – deszczem. Ponura pogoda nie popsuła jednak zaplanowanej na ten dzień inscenizacji bitwy z XVII wieku, opisanej przez Henryka Sienkiewicza w „Potopie”. Pomysłodawcą i organizatorem całej akcji był proboszcz parafii w Starym Zamościu, ks. Błażej Górski.


Około godziny 16nastej, na górki nieopodal starej tuczarni, tzw. „Gościniec Kmicica” w Starym Zamościu, zaczęły ściągać grupki zaciekawionych ludzi, którzy pragnęli stać się świadkami zamierzchłej historii. Pomimo, iż pogoda pozostawiała wiele do życzenia, mieszkańcy gminy, okazali się niewzruszeni i naprawdę zainteresowani całym przedsięwzięciem. A było naprawdę warto…..
Dlaczego??
Przy niebie zasłanym chmurami zaczęło się odbicie Hanusi przez Tatarów – bitwa zainspirowana z dawna wieków.

BITWA……..
W bitwie brało udział kilkadziesiąt osób, należących do różnych bractw i stowarzyszeń rycerskich, tj.:
Bractwo Szwadron Ziemi Zamojskiej
IX Pułk Ułanów Małopolskich, na czele z Tomaszem Dudkiem
Bractwo Rycerskie z Zamościa
VII Pułk Ułanów Lubelskich
Bractwo Rycerskie z Grabowca
Bractwo Rycerskie z Bełżca – Chorągiew Ziemi Bełskiej
oraz mieszkańcy gminy

rycerzWarto zwrócić uwagę na to, iż w inscenizacji udział brali ludzie w różnym wieku. Od nastolatków (najmłodszy uczestnik miał 14 lat), do osób w zaawansowanym wieku. Ciekawostką jest fakt, iż stroje dla uczestników bitwy, zaprojektował i wykonał Paweł Grabczyk, znany kostiumolog, który niejednokrotnie brał udział przy realizacjach wielkich polskich produkcji historycznych, m.in. „Ogniem i mieczem”.
Poza barwnymi strojami z epoki, duże zainteresowanie wzbudziły konie, biorące udział w całym przedsięwzięciu. W sumie było ich około 40stu – różnej maści. Większość z nich brała czynny udział w bitwie, pozostałe zaś zaprzężone w bryczki dodawały kolorytu całej imprezie.
Zakończenie bitwy nie oznaczało końca atrakcji. „Grupa Rekonstrukcyjna” z Kraśnika, pozwoliła widzom cofnąć się w czasie i poznać Sarmackie zwyczaje. Były tańce, były śpiewy, pokazy walk rycerskich, wystrzały z armat. Duże zainteresowanie - szczególnie wśród dzieci - wzbudziła prezentacja narzędzi tortur, używanych w czasach „Potopu Szwedzkiego”. Poza tym, młodsi i starsi mieli możliwość wypróbowania swoich sił w strzelaniu z łuku, a także w wystrzelaniu z katapulty oraz wybijaniu monet.
Dla zgłodniałych i zmokniętych widzów, gospodynie ze Starego Zamościa i okolic, przygotowały pyszne regionalne specjały, za symboliczne 2 zł. Zebrane pieniądze będą przeznaczone na rekonstrukcję ołtarza w Kościele Pod Wezwaniem NMP w Starym Zamościu.
Cała impreza zakończyła się po 18nastej. Z doniesień ks. proboszcza, wynikało iż planuje on w przyszłym roku powtórzyć cała akcję, ponieważ pomimo złej pogody, zaciekawienie przyciągnęło wiele osób.

K. Król, J. Bieganowski, R. Michalak